Vinci La Volpe - 2011-08-14 19:09:09

Spacerując po uliczkach Konstantynopola zauważyłeś dość nietypowy budynek. Była to w miarę bogata dzielnica, jednak ten obiekt był zniszczony. Drzwi były otwarte, ''co mi tam'' pomyślałeś i zajrzałeś do środka. Zobaczyłeś że za ladą kryje się właz, a pod nim drabina. Głęboko pod ziemią dostrzegasz coś niezwykłego. Mnóstwo Templariuszy, najwidoczniej to ich podziemne miasto...

Budynek należy do: TEMPLARIUSZE

http://images4.fanpop.com/image/photos/22500000/Cappadocia-assassins-creed-22507989-570-258.jpg?1342954918316

Nichollo Orzelosko - 2011-08-15 17:55:28

Nichollo wszedł bezszelestnie do Kapadocji. Chowając się za budynkiem Nichollo dostrzega blisko siebie strażnika

- pssss

Strażnik obrócił się i otrzymał śmiertelny cios ukrytym ostrzem Nichollo zatarł ślady i przebrał się za strażnika. Nichollo wyruszył do ratusza ze strażnikami nie było problemu ponieważ wyglądał tak jak oni. Nichollo przechodząc obok jednego z pokoi usłyszał jak strażnicy rozmawiają o asasynie zwanym furioso wiedział że chodzi o niego więc zatrzymał się i podsłuchał ich rozmowę.
Z rozmowy wynikało że furioso czyli Nichollo sieje postrach wśród templariuszy odkąd zabił Uberto. Nichollo już pewny siebie poszedł dalej do skarbca tam napotkał strażnika był on ociężały
i gruby.

- Zmiana warty, koniec na dziś - powiedział Nichollo

-Dzięki Bogu-  odpowiedział strażnik i odszedł 

Nichollo uśmiechnął się i wszedł do skarbca tam zobaczył fragment edenu więc otworzył sakwę i wziął go.

- Za łatwo poszło - Powiedział do siebie i wyszedł ze skarbca

Na drodze do wyjścia zobaczył 2 strażników chciał się obok nich prześlizgnąć lecz nie udało się było tylko 1 wyjście zabicie ich po cichu więc Nichollo wyjął ukryte ostrza i wbił im w gardła a ciała zaciągnął do skarbca i przykrył złotem.
Nichollo zadowolony z siebie wychodzi ze skarbca i wraca na miejsce swojej pierwszej asasynacji
Przebiera się i wychodzi z Kapadocji.  10 min po wyjściu zaczął energicznie biec do głównych bram by wrócić do Masjafu

Vinci La Volpe - 2011-08-15 19:13:34

Templariusze zaczęli zbierać siły. Atak na Masjaf już wkrótce.

Nichollo Orzelosko - 2011-08-17 13:26:46

Nichollo wchodzi do Kapadocji po fragmenty edenu. chowa się za budynek i przebiega zza pierwszego do drugiego. Jednak w pewnym momencie się potknął i templariusze go zauważyli. Nichollo uruchomił ukryte ostrze i rzucił się na templariuszy. Jeden z  nich podciął Nichollowi ścięgno i ogłuszył.

Vinci La Volpe - 2011-08-17 13:39:30

Przybiegło jeszcze kilku templariuszy i związało łańcuchem ręce Nichollo. Potem uderzyli go w twarz i ciągnęli do szefa. Templariuszy było tylko czterech, byli zbyt pewni siebie. Po chwili cztery strzały trafiają każdego z nich w plecy. Wszyscy padają, ale Nichollo ma dalej łańcuchy. Nie minął moment, a już jeden z asasynów podbiegł do Nichollo i rozciął łańcuchy mieczem.
-Dzięki. - Powiedział Nichollo lekko zszokowany.
Asasyn tylko kiwnął głową i zniknął w cieniu, tak samo jak ciała Templariuszy. Musiały zostać wciągnięte przez innych asasynów. Nichollo cały czas skacze z cienia do cienia, jest praktycznie nie zauważalny. W dodatku ma swoją czarną szatę. Gdy dociera do największego budynku w podziemnym mieście, wyciąga ukryte ostrza i rani nimi dwóch strażników. Otwiera drzwi i wchodzi do budynku, zaglądając do każdych drzwi. Po chwili znów widzi dwóch strażników. Oni również widzą jego. Przykładają mu miecze do gardła.
-Asasyn... zginiesz psie! - Powiedział jeden z Templariuszy i padł martwy.
Po chwili drugi również leżał już na ziemi. Nichollo spokojnie otworzył drzwi od pokoju, a tam zobaczył Jabłko Edenu.
-Jest, czas się zmywać. - Rzekł Nichollo i złapał za Jabłko.
Jednak po chwili Fragment zaczął świecić coraz bardziej złotą barwą. Po chwili jakby ''eksplodował'' światłem, a wybuch światła był tak potężny że wszystkie straże skierowały się w stronę budynku gdzie wybuchł Fragment. Nichollo nie wiedział co robić, jednak po chwili zobaczył białą sylwetkę. Z każdym krokiem w jej stronę stawała się wyraźniejsza. Był to Altair.
-Co? Kim jesteś? - Spytał Nichollo, wciąż trzymając Fragment.
Postać nie odpowiedziała tylko obróciła się plecami i wolnym krokiem weszła w regał. Nichollo zaczął dotykać wszystkie książki. Gdy dotknął jedynej czerwonej, regał obrócił się i Orzelosko dostrzegł wejście.
-Sanctus mei asinum, Templariusze! - Powiedział Nichollo i zniknął za regałem.
Straże wbiegły do pokoju i zobaczyły że nie ma Jabłka.

stomatologia mokotów