Vinci La Volpe - 2011-08-15 21:40:55

Wszyscy asasyni przygotowali się. Stali już na miejscach, a na bramie stał Vinci La Volpe wraz z Nichollo Orzelosko.
-Templariusze, przyszliście tutaj by zgrabić nasze miasto! Ale nie dostaniecie nas żywcem! - Krzyknął Vinci i wyjął miecz podnosząc go do góry.
-Ave Assassino! - Krzyknął Nichollo również podnosząc miecz ku górze.
-Nichollo, twoje wojska muszą zajść Templariuszy od tyłu. Wtedy otworzę bramy i wypuszczę asasynów. - Rzekł Vinci.

Nichollo Orzelosko - 2011-08-15 21:46:25

Nichollo spojrzał na mistrza i powiedział

- Pułapki zrobione ???

Mistrz jednak był zajęty strategią więc NIchollo wziął swoje wojska przeszedł przez lasy by zaskoczyć przeciwników od tyłu.

Vinci La Volpe - 2011-08-15 22:04:31

Gdy wojska Nichollo zaatakowały Templariuszy, Vinci rozkazał otworzyć bramy. Z tyłu atakowały wojska Nichollo, z przodu asasyni.
-Mam dla Was jeszcze jedną niespodziankę... - Powiedział uśmiechając się szyderczo Vinci.
Po chwili, z lewej strony z lasu wybiegli jeszcze Najemnicy. Templariusze byli pod ogniem przygniatającym. Jedyną drogą ucieczki była ucieczka w prawo, ale tam był cienki wąwóz. Wojska Templariuszy by się nie przecisnęły. Vinci obserwował jak przebiega walka jednak po chwili zauważył coś wielkiego, czarnego lecącego w jego stronę. Była to kula armatnia, Vinci uskoczył i kula trafiła w mur robiąc wielkie szkody.
-Nichollo! Trzeba uruchomić pułapki! - Krzyknął Vinci.

Nichollo Orzelosko - 2011-08-15 22:08:16

Nichollo rzucił się w stronę dźwigni uruchamiającej pułapki lecz napotkał drobne kłopoty 2 żołnierzy ale Nichollo zabił ich jednym płynnym ruchem obaj padli Nichollo podbiegł do dźwigni i uruchomił ją i patrzył jak templariusze padali.

Vinci La Volpe - 2011-08-15 22:13:22

Vinci widać musiał wziąć sprawy w swoje ręce. Zrobił skok wiary, Templariusze myśleli że popełnił samobójstwo, jednak ten przechodził pod Masjafem aby uruchomić pułapkę która zmiecie Templariuszy z powierzchni ziemi. Wszedł na wielki budynek, trochę się z tym trudził, ale wszedł. Zobaczył jak Templariusze lekko przygniatają armię Nichollo.
-Koniec tego... - Powiedział Vinci rozcinając blokadę drewna, a ono wysypało się na Templariuszy.
Drewno spadło z taką siłą że zabiło trochę przeciwników, jednak nie wszystkich. Pytanie było skąd pochodzą armaty. Vinci po chwili zauważył że armaty stoją niedaleko gór i obstrzeliwują Masjaf. Po chwili jedna z kul trafiła w budynek z Vincim, a ten spadł na ziemię. Zdążył jeszcze lekko otworzyć oczy i zobaczył jak gruzy go zasypują.
-Nieeee! - Krzyknął Nichollo i zaczął ciąć Templariuszy.

Nichollo Orzelosko - 2011-08-15 22:16:43

Nichollo z garstką swoich najlepszych ludzi wybija większą część templariuszy

- ODWRÓT !!!!!- Krzyczeli templariusze

Nichollo razem ze swoimi ludźmi cieszyli się ze zwycięstwa podczas gdy resztka templariuszy ucieka.

Vinci La Volpe - 2011-08-16 11:42:28

Vinci musiał sam wygrzebać się z gruzów, podczas gdy wojownicy Nichollo cieszyli się ze zwycięstwa.
-Nic Ci nie jest mistrzu? - Spytał Nichollo.
-Byłoby lepiej gdybyś wyciągnął mnie z gruzów, ale nic mi się nie stało. Zbroja złagodziła upadek. - Powiedział Vinci.
-Przepraszam mistrzu, całkiem zapomniałem o tobie gdy patrzyłem jak templariusze się wycofują! Ha ha! - Krzyknął szczęśliwy Nichollo.
-Niestety to nie koniec. Robert De Sable ze swoją armią niewiernych na pewno tutaj wrócą. Zastaw pułapki, te muszą być skuteczne. - Powiedział Vinci i odszedł do Masjafu, lekko kuśtykając.

Nichollo Orzelosko - 2011-08-16 12:20:07

Nichollo wraz ze swoimi ludźmi zaczyna ustawiać śmiertelne pułapki. Wilcze doły z kolcami z drewna i kamienia. Bale drewna na wieży.  Nichollo podchodzi do mistrza i mówi

-Mistrzu, pułapki ustawione, ludzie gotowi. Z opowiadań zwiadowców atak zacznie się za godzinę.

Vinci La Volpe - 2011-08-16 12:28:12

Vinci obserwuje uważnie Nichollo.
-Nie mówiłem Ci o jednym. Popatrz w prawo. - Powiedział Vinci, pokazując w prawo ręką.
Nichollo spojrzał w prawo, a tam słychać było kroki kilku dobrze uzbrojonych ludzi. Po chwili zza krzaków i drzew wyszli żołnierze Gwardii Papieskiej.
-Nawiązałem umowę z Watykanem. Im nawet Templariusze nie dadzą rady. - Powiedział Vinci.

http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20110705165230/assassinscreed/images/6/6b/Papal_guard_in_game_model.jpg

+800

http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20101117095237/assassinscreed/images/e/e9/Z_da19fec4.jpg

+800

http://lh5.ggpht.com/_RU8vXW4WLqU/TUbHDArGqXI/AAAAAAAAYXs/OSK8h2TUsJI/Regular%20Guard.jpg

+300

Nichollo Orzelosko - 2011-08-16 12:37:28

Do Nicholla podchodzi zakapturzony człowiek i mówi

- Armia templariuszy idzie z 2 razy większą armią

Nichollo lekko zdenerwowany podchodzi do mistrza i mówi

- Mamy problem, Templariusze idą z zdwojoną siłą !

Vinci La Volpe - 2011-08-16 12:43:59

Vinci obserwuje krajobraz Masjafu.
-To może być ostatni taki widok. Masjaf może upaść. Nawet z siłą Papieża mamy i tak wciąż mniej armii. Co możemy zrobić? Raczej nic, chyba czekać na cud i utrzymywać Masjaf póki nie zginiemy. - Powiedział La Volpe dalej obserwując krajobraz.
-Mistrzu, gdzie rozstawić wojska? - Spytał się Nichollo.
-Strzelców ustaw gdzieś wysoko. Niektórych na pozostałościach Twierdzy Asasynów, innych na wzgórzach aby obstrzeliwali Templariuszy. Twoi ludzie będą osłaniać prawą flankę, a ja i Gwardia Papieska lewą. Jeśli dobrze nam pójdzie, mieszkańcy będą bezpieczni w pozostałościach Masjafu. - Rzekł zmieszany Vinci i złapał Nichollo za ramię.

Vinci La Volpe - 2011-08-16 17:42:47

Vinci i Nichollo ustawili ludzi. Po chwili słychać było już kroki licznej armii Templariuszy. Zza góry wybiegł Asasyn-Zwiadowca.
-Idzie, idzie armia Templariuszy! Przygo... - Zwiadowca nie skończył ponieważ przebiła go strzała.
Gdy Templariusze zaczęli biec na Masjaf, proch zasłonił asasynów. Strzały Gwardii Papieskiej były niesamowicie celne. Vinci postanowił również wnieść coś od siebie. Zeskoczył z bramy na dwóch Templariuszy, raniąc ich ukrytymi ostrzami. Po chwili został otoczony przez nich otoczony. Gdy pierwszy zaatakował, Vinci uskoczył i szybkim ruchem wbił ukryte ostrze w brzuch Templariusze. Gdy się obrócił, ledwo co uskoczył przed mieczem przeciwnika. Od razu skontrował atak, Templariusz padł trupem. Vinci nie kazał im czekać, zaczął ich atakować nie kontrując. Wbijał im ukryte ostrza w brzuchy, klatki piersiowe, nogi, a nawet głowy. Jednak Templariuszy w ogóle nie ubywało. Vinci postanowił się wycofać. Ruszył na bramę Masjafu i wbiegł na nią. Nichollo podał mu rękę i wciągnął go.
-Gdy walczyłem, widziałem że mają armaty. Czas wycofać ludzi z bramy i ustawić się w Masjafie. - Powiedział Vinci.
Po chwili zeskoczył z bramy i ruszył wraz z kilkoma strzelcami aby ustawić ich na poszczególnych dachach.

Nichollo Orzelosko - 2011-08-16 17:57:25

Nichollo wbiega na 1 z dachów razem ze swoimi najlepszymi ludźmi na 1 z jego ludzi przypada 100 templariuszy każdy bełt musi trafić w głowę templariusza

-Szykować broń !! Do ataku !!!

Krzyknął Nichollo do swoich ludzi ustawionych w uliczkach

kusznicy trafiali wszystkich po kolei

Vinci La Volpe - 2011-08-16 18:23:06

Vinci obserwował jak Templariusze padają, jednak byli coraz bliżej. Po chwili zobaczył jak Nichollo i kilka jego ludzi zeskakuje z dachu. W dach z niektórymi ludźmi Nichollo trafiła kula armatnia, zostawiając zgliszcza. Vinci rozkazuje Gwardii Papieskiej podążać za Nichollo, a sam rzuca się w wir walki. Wyciąga miecz, zabija przeciwników jeden po drugim. Jednak jest ich zbyt dużo. Vinci uskakuje od walki i chowa miecz, czas na kuszę. Zabija kilku przeciwników po czym kończą mu się bełty. Wtedy w ruch wchodzą ukryte ostrza. Vinci zabija templariuszy jeden po drugim. Jednak po chwili spogląda za siebie. Widzi białe światło, które po chwili znika. Gdy się obraca, Templariusz odcina mu jedno z ukrytych ostrzy. Vinci upada z szoku na ziemię, jest otoczony. Z tłumu Templariuszy wychodzi Robert De Sable.
-Przywiązać go łańcuchem do tamtego słupa. - Powiedział De Sable.
Gdy strażnicy przywiązali Vinci'ego do słupa, widział jak asasyni padają jeden po drugim. Templariusze dostają się coraz wyżej, idą w kierunku twierdzy asasynów. Nichollo razem z ludźmi z Forli i Gwardią Papieską stawiają ostatni opór. Po chwili Vinci spogląda na jeden z dachów, a na nim widzi patrzącego na niego Altaira.
-Co? Jak? To musi być sen... - Powiedział Vinci, a po chwili Altair znikł.
Mistrz cały czas się zastanawiał jak to się mogło stać że widział najlepszego asasyna wszech czasów i jednego z pierwszych Mistrzów. Po chwili jednak przypomniał sobie o walce. Jakoś musiał się uwolnić z łańcuchów, ale nie miał siły. Był niesamowicie osłabiony, czuł że to koniec Masjafu.
-Nichollo, w Twierdzy jest Jabłko! Użyj go! - Krzyknął Vinci, a jeden z Templariuszy wbił mu sztylet w brzuch.

Nichollo Orzelosko - 2011-08-16 20:42:37

Nichollo spojrzał na słup gdzie widniał ledwo żywy mistrz.

- MISTRZU !!!-Krzyknął Nichollo po czym ruszył do twierdzy. Widział jak jego ludzie padają a gwardia papieska powoli się wycofuje. Nichollo wspina się zgrabnie na wieże po czym zeskakuje na mur i biegnie do biura mistrza. Na drodze napotkał kłopoty ponieważ 10 templariuszy przebiło się do twierdzy. Nichollo uruchamia ostrze i wbija je w gardło biegnącemu na niego templariuszowi. Reszta templariuszy była lekko przerażona i przy walce panikowała gdy tylko Nichollo wybijał się w powietrze wiedzieli że to jego specjalność, Nichollo wykorzystał to gdy był w powietrzu rzucił w ich stronę noże do rzucania 5 padło zostało 4 templariuszy. Nichollo wyjmuje nóż i zaczyna parować ich ataki, jeden z templariuszy wbił mu nóż w bark więc Nichollo został pozbawiony miecza, zostało mu tylko ukryte ostrze. Nichollo widzi jak pewni siebie templariusze szarżują na Nicholla więc on podskakuje uruchamia ukryte ostrze i podcina gardła dwóm templariuszom. Ostatnich dwóch było przerażonych więc próbowało uciekać Nichollo uśmiechnął sie i powiedział

- Znowu ten sam błąd głupcy. - powiedział po czym rzucił w ich stronę 3 noże do rzucania.

Wszyscy templariusze których napotkał Nichollo leżeli martwi w kałużach swojej krwi. Nichollo biegł dalej do biura jego ramie coraz bardziej krwawiło zdjął więc zbroje odciął kawałek swojej koszuli i obwiązał wokoło ramienia, w końcu dotarł na miejsce wziął rajskie jabłko i wrócił na pole bitwy. Nichollo na murach wzniósł jabłko do góry i krzyknął

- Victoria Agli Asasyni !

Po czym moc rajskiego jabłka zmiotła templariuszy z powierzchni ziemi, nieliczni przeżyli, niektórzy umarli po drodze do Konstantynopolu. Nichollo ruszył w stronę słupa do którego przywiązany i uraczony nożem został jego przyjaciel Vinci La Volpe. Podbiegł do niego i powiedział

- Trzymasz się stary druhu ?

Vinci La Volpe - 2011-08-16 20:59:01

Vinci obserwował Nichollo.
-Odwiąż łańcuchy, co mam do powiedzenia odpowiem Ci w Masjafie. - Powiedział Vinci.

Nichollo Orzelosko - 2011-08-16 21:02:08

Nichollo odwiązuje łańcuchy z rąk Vinciego i razem idą do twierdzy

more https://lukaszsurma.pl/