Vinci wchodzi do swojej kwatery. Od razu wita go strażnik papieski.
-Mistrzu, Sułtan Abim La 'Duff wysłał swojego dyplomatę do Masjafu - Powiedział strażnik.
-To bardzo dobrze. Gdzie teraz jest? - Spytał zaciekawiony Vinci.
-Niestety, zginął przez bandę bandytów. Sułtan wściekł się i myśli że wysłałeś asasynów żeby go zabić. Proponuje pojedynek jeden na jednego. - Wytłumaczył szybko strażnik.
Vinci nie rozmawiał dłużej. Wziął swój ekwipunek i wyszedł z kwatery po czym z Castello. Po chwili wskoczył na rumaka i ruszył na umówione miejsce walki.